Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Flanelos z miasteczka Kamienna Góra. Mam przejechane 17212.02 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.81 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Flanelos.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2015

Dystans całkowity:418.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:09:15
Średnia prędkość:24.32 km/h
Suma podjazdów:4910 m
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:52.31 km i 2h 18m
Więcej statystyk
  • DST 54.50km
  • Podjazdy 770m
  • Sprzęt merida road 880
  • Aktywność Jazda na rowerze

PW - 5x Paprotki+Redziny

Środa, 29 lipca 2015 · dodano: 29.07.2015 | Komentarze 0

Dziś powtarzanie wspinaczki na podjeździe pod Paprotki. Za piątym podejściem pojechałem na max i włączyłem stoper...niestety zanim spojrzałem na wynik pomiar mi się skasował więc podjechałem sobie jeszcze kawałek w kierunku Paczyna.
Z powrotem dojechało do mnie dwóch kolarzy z...Sopotu! Pytali o tutejsze trasy. Wymieniliśmy się telefonami a ja pojechałem z nimi jeszcze do Rędzin by pokazać gdzie zaczyna się podjazd pod Rędzińską.
Gdyby nie moja chora ręka to bym z nimi tam wjechał ale i tak już mocno dałem jej dziś w kość. Nie wiem kiedy ten ból minie ale trenować trzeba bo w nogach czuję przypływ mocy! Takie ćwiczenia naprawdę sporo dają. Zwłaszcza gdy ja teraz nie jestem w stanie jechać na stojąco. Muszę uważać jedynie na plecy bo od podpierania się głównie prawą ręką zaczyna mnie boleć lewa część pleców.

Route 3 179 321 - powered by www.bikemap.net




  • DST 39.00km
  • Podjazdy 460m
  • Sprzęt merida road 880
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wznowienie treningów. PW 8xPisarzowice

Niedziela, 26 lipca 2015 · dodano: 26.07.2015 | Komentarze 0

Dziś postanowiłem wrócić na rower mimo, że ręka wciąż boli i przeszkadza w życiu. Lekarz powiedział, że to może boleć i goić się ok3 miechy jeszcze ale ja nie mam aż tyle czasu. Chcę wystartować w czasówce na Okraj 15 sierpnia i zrobię wszystko aby dać radę.
Dziś ćwiczyłem powtarzanie wspinaczki stąd skrót PW w tytule. Wybrałem prostą koło Pisarzowic.
Ręka daje w kość - wrzuceniu blatu nie ma mowy bo nie wygnę jeszcze tak dłoni. Hamowanie też boli.
Ach, no i jechałem tylko na 4 atm bo przecie na napompuję sobie kół w takim stanie...Na domiar złego wnosząc rower do domu spadł mi jeszcze łańcuch. W normalnych okolicznościach założyłbym go bez problemu...
Zobaczymy jak to będzie, bo nóżki dziś pracowały ok mimo 2 tyg. przerwy.

Route 3 172 392 - powered by www.bikemap.net





  • DST 78.00km
  • Podjazdy 1200m
  • Sprzęt merida road 880
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szklarski Klasyk. Bolesny debiut w szosowym ściganiu.

Niedziela, 12 lipca 2015 · dodano: 21.07.2015 | Komentarze 1

Cała noc nieprzespana po sobotniej kraksie, głównie z powodu bólu ręki. Wstałem rano i próbowałem przymierzyć sie do chwycenia kierownicy - jak ja pojadę myslałem! Ani trzymać tą ręką kierownicy a już naciśnięcie hamulca w ogóle nie wchodziło w grę podobnie jak wrzucenie łancucha na blat. No nic... postanowiłem mimo wszystko uczestniczyć w zawodach.
W największym skrócie - trzymałem się w kilkunastoosobowej grupce chyba do 41km aż nie zaczęły się nierówności i konieczność częstszego hamowania. Kląłem i ryczałem z bólu i cierpiałem bo nawet nie mogłem stanąć na pedały. Modliłem się aby rozpoczął się już powrót na podjazd ze Świeradowa do Szklarskiej. Tam jednak mimo że asfalt już ok. to ręka dostała już za swoje na wcześniejszych kilometrach a mnie już totalnie bolało siedzenie od ciągłego siedzenia na siodełku. Jak na złość meta po nierównym zjeździe a przy wjeździe na stadion jeszcze jakiś podest na dobitkę...Na szczęście dojechałem do mety i się poryczałem jednocześnie z bólu szczęścia, że udało mi ukończyć w takim stanie wyścig.
Jestem z siebie wybitnie zadowolony, że jadąc z jedną ręką sprawną ukończyłem zawody i nie byłem ostatni. Myślę że czas 2h46min52s na takiej trasie, dzień po krasie i ze sztywną obolałą na maksa ręką to niezły wyczyn.
Miejsce 82 w M3 a 215 w open.


Kategoria Zawody


Pechowy trening z Edkiem

Sobota, 11 lipca 2015 · dodano: 21.07.2015 | Komentarze 0

Szło wspaniale, niestety tuż za Marciszowem musnąłem tylne koło pana Edka i padłem jak długi na asfalt. Szczegóły nie ważne. Było mineło. Bardzo mnie rozbolała głowa, aż mi się zrobiło niedobrze a potem poczułem, że nic nie mogę zrobić lewą reką. Pan Edek ile mógł to pomógł mi dojść do siebie i jakoś naciągneliśmy łańcuch. Zawróciłem do Kamiennej Góry i rowerem zajechałem prosto do rentgena. Złamania nie ma. Mocne stłuczenie.




  • DST 53.00km
  • Czas 02:17
  • VAVG 23.21km/h
  • Podjazdy 360m
  • Sprzęt merida road 880
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętla Mieroszowska. Nieprzyjemnie, wietrznie, wolno

Piątek, 10 lipca 2015 · dodano: 10.07.2015 | Komentarze 3

O ile do Mieroszowa jechało się fajnie i na luzie to potem - zwłaszcza od Wałbrzycha do pełni nieszczęścia brakowało tylko deszczu. Zimno mi było i w ogóle do d...A w niedzielę wyścig...
Oby jutro udało się jakoś podnieść samopoczucie i morale.

Running Wild. Ostatnio mój lek na całe zło...




  • DST 53.00km
  • Czas 01:59
  • VAVG 26.72km/h
  • Podjazdy 360m
  • Sprzęt merida road 880
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czadowo pokoncertowo!

Poniedziałek, 6 lipca 2015 · dodano: 06.07.2015 | Komentarze 0

Dziś do południa czułem się fatalnie z powodu alergii. Ledwo wróciłem z miasta to musiałem się położyć. Czułem się jakbym miał gorączkę i grypę...Ale o magicznej godz. 13.20 nagle poczułem orzeźwienie i postanowiłem jednak udać się na rower. Dyspozycja przeszła moje oczekiwania wyszedł świetny trening z mocnym tempem od Mieroszowa na szczyt Wałbrzych - Glinik. Od wyjazdu z domu zameldowałem się na tej górce po 1h16min. Potem powrót pod wiatr a ja nie zwalniałem tylko cisnąłem z blatu przez Boguszów. Uspokoiłem się dopiero od Czarnego Boru bo nieco wypadłem z rytmu po długim postoju na skrzyżowaniu.
Uff... było ekstra dziś!!!

A w sobotę dane mi było zobaczyć legendę heavy metalu zespół SAXON oraz po raz drugi w życiu niezwykłego gitarzystę Zakka Wylda ze swym Black Label Society. Takie legendy przybywają do Wrocławia a frekwencja była bardzo niska. Nie potrafię tego zrozumieć...
W każdym razie to było muzyczne metalowe misterium zwłaszcza, że Saksoni dali się uprosić i zagrali wielbioną przez Polaków balladę Broken Heroes!

Route 3 132 142 - powered by www.bikemap.net




  • DST 56.00km
  • Czas 02:18
  • VAVG 24.35km/h
  • Podjazdy 880m
  • Sprzęt merida road 880
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mocne akcenty na Okraju.

Czwartek, 2 lipca 2015 · dodano: 02.07.2015 | Komentarze 3

Dzisiaj od początku wiedziałem gdzie i jak chcę pojechać. Chciałem się 2x maksymalnie zmęczyć pod górę aby przyzwyczaić organizm przed Szklarskim Klasykiem gdzie moim zdaniem kluczowe będzie utrzymanie się z innymi na 12km podjeździe ze Świeradowa do Szklarskiej Poręby. Sam mam kiepskie wspomnienia z tego odcinka drogi, gdyż monotonna prosta pod górę zdaje się nie mieć końca i siada na psychikę...
A zatem, dziś pojechałem tak:
Na Kowarską 40min48s i tegoroczny rekord!
Na Okraj 1h6min29s i to również mój tegoroczny rekord i trzeci wynik w życiu jeśli chodzi o czas liczony z domu!
Potem zjechałem w dół do tzw. Dołka po czeskiej stronie w 9min35s i znów pod górę. Czas tego odcinka podjazdu to 24min35s. Kręciłem maksymalny młynek.
Zjeżdżając z Okraju już do domu mignął mi Ostro-Kołowiec. Nie wiem kto to był ale pozdrawiam!
Jedno się nie udało - maksymalnie zmęczyć...Czyli mogłem pojechać jeszcze lepiej tylko może się bałem...

A w sobotę SAXON! Bo serce mam Heavy MetaLove...

Route 3 125 219 - powered by www.bikemap.net





  • DST 63.00km
  • Czas 02:41
  • VAVG 23.48km/h
  • Podjazdy 880m
  • Sprzęt merida road 880
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kowary-Karpniki-Gruszków

Środa, 1 lipca 2015 · dodano: 01.07.2015 | Komentarze 0

Route 3 123 462 - powered by www.bikemap.net